• równi

    Zwlaszcza w konfederackich stanach czyli na Poludniu. Jedn jak by nie patrzec jest lepiej n iz kiedys. Jeszcze w latach 60-tych w tym stanie zCharleston, w sto lat po zniesieniu niewolnictwa istnialy napisy: Women - ladies ,men- gentelmens dwa komplety toalet, mozna bylo wchodzic do kazdej, ale napisy nie razily. Poludnie czuje sie jak by wojna secesyjna skonczylA sie wczoraj, a oni sa pod okupacja Yankesow. Na polnocy,rasizm istnieje, ale jest tonowany przez poprawnoscia polityczna i na szczescie coraz wieksza grupa mlodych, ktorzy sa miedzyrasowi. nie mowiac o n iemalej grupie ludzi, ktorzy z glebi wlasnego jestestwa wierza, ze wszyscy ludzie sa rowni. Tam dzielą ludzi wg rasy a w Polsce wg. pochodzenia. Wystarczy spojrzeć na ciągnące się jak makaron wypowiedzi na forum o słoikach w Warszawie i sposób wypowiedzi tzw "warszawiaków". Pewnie w Ameryce tak o murzynach nie mówią. Coraz bardziej nabrzmiałym problemem jest nepotyzm. Pierwszy lepszy przykład to gdy prawnik nawet jeżeli swoje studia skończył najlepiej na roku ale nie ma kogoś z rodziny na prawniczym stołku to w sądzie może być co najwyżej asystentem. I wychodzi na to, że niby sędzia orzeka ale orzeka to co mu lepiej wykształcony ale mający złe pochodzenie, asystent napisze. Dużo to się różni od czasów gdy murzyn robił na białego na plantacji bawełny? Można tak wyliczać długo. ludzie nie są równi. Na tym polega główny kłopot antyrasistów: źle się zabrali do roboty, zaczęli kłamać w jak najlepszym celu ale... aby kłamstwo zadzialało, trzeba tego, co miał katolicyzm - wieków indoktrynacji wraz z eliminacją niepokornych. Kłamstwo polega zaś na tym, że zaprzecza się oczywistościom - różnicom pomiędzy ludźmi. One istnieją i największe zaklęcia ich nie wymażą. Odmowa dyskusji na ten temat - ostatni bastion ekstremalnej lewicy - polegająca na przerwaniu rozmowy inwektywami (you're racists) to jeden z największych błędow. 

     

    Ludzie powinni być równi wobec prawa a także powinniśmy robić wszystko, by mieli bardzo podobne możliwości startu. I to wszystko. Obowiązujące pojęcie równości (głównie w wersji USA) może doprowadzić do podcinania nóg zbyt wysokim, aby niscy mieli też szansę w koszykówce. Nie, przyklad jest zły, bowiem w tę stronę równość nie działa. Nigdy. Zespół sportowy może być zły, bo jest zbyt biały, ale nie ma niczego niewłaściwego w tym że jest w całości czarnoskóry. 

     

    Częścią dzisiejszej choroby świata jest fakt, że o masakrze w Charleston będziemy słuchać jeszcze długo. To, jak ją wykorzystuje Obama jest obrzydliwe. Niech nastawienie murzyńskiej mniejszości w USA zilustruje tekst pani Zandria Robinson (ktoś umie odmieniać te coraz dziwniejsze imiona?), profesor socjologii na Uniwersytecie Memphis: "White People Are Conditioned to Commit Mass Murder Like in Charleston". 

    Moim zdaniem osoby przeciwstawiające się rasizmowi a także sam główny podmiot owego rasizmu, murzyńska mniejszość, podtrzymują i rozpalają ów rasizm najsilniej. Zobaczcie na Youtube wykłady o Black History - warto! To alternatywna wersja historii świata, w której wszystkie wynalazki i odkrycia są dziełem Murzynów, zaś biała rasa (tak, twierdzą, że rasy nie istnieją, jednocześnie posługują się tym rozróżnieniem z lubością) zajmuje się tylko "raping and pillaging, enslaving and humiliating" - tak tak, wszyscy whites, ty też! Są oderwani od rzeczywistości jak ksiądz Oko od rozumu.


  • Commentaires

    Aucun commentaire pour le moment

    Suivre le flux RSS des commentaires


    Ajouter un commentaire

    Nom / Pseudo :

    E-mail (facultatif) :

    Site Web (facultatif) :

    Commentaire :